Klub Sportów Wodnych Ligi Morskiej i Rzecznej w Łodzi

Wspomnienia z rejsów

„Uroki samotności”  Stefan Workert

O jakże przyjemna żegluga
samotnie po szuwarach,
wokoło woda i zieleń,
na brzegach trzciny , tatarak.
          Ogolić się w lustrze wody
          i nie strzyc się przez dwa miesiące,
          jak piękne te niewygody
          gdy w górze tylko słońce.
Gdy lekka bryza muska
i marszczy z lekka taflę,
na wodzie srebrna łuska,
do żarcia zostały ci wafle.
          Co z tego że słońce praży,
          że wokół piękna pogoda,
          gdy wafli nie ma czym popić,
          w baniakach wyschła woda.
Zabrakło wody do picia,
deszczówkę czas łapać na zupę,
wafle zeżarłeś i tylko zostały
ci zimne kartofle z keczupem.
          Choć wody w około szmat wielki,
          to co za problem dla życia,
          w tej wodzie bez liku bakterii,
          niezdatna niestety do picia.
A wiatru jak na lekarstwo
i łódka stoi bo sztil,
do sklepu gdzie pyszny chlebek
zostało ci kilka już mil.
          I to co przy świeżym wietrze
          pokonał byś w kilka chwil,
          to przyjdzie ci zemrzeć z głodu
          przez ten cholerny sztil.
Jeszcze mi nigdy w życiu
tak wszystko się nie dłużyło,
gdy kiszki mi marsza grały,
lecz przecież było tak miło!

          Napisane na wspomnienie samotnego
          rejsu po szuwarach cztery lata temu.
          – 28 lipca 2015r.

Back to Top