Wspomnienia z rejsów
„O wietrze” Stefan Workert
O wietrze , mój wietrze
dlaczego mi wiejesz wprost w oczy’
dlaczego żeś mi przeciwny,
czemu się ze mną droczysz,
Dlaczego mi każesz się wspinać
jak po drabinie metr po metrze,
czas byś zmienił swój kierunek
ty uparty i złośliwy wietrze.
Złoszczę się na ciebie,
że mi na drodze stajesz,
że mi prostą drogą płynąć
w mej podróży nie dajesz.
Tylko mnie zmuszasz
do używania zawiłych w tej chwili
forteli w zdobywaniu odległej
drogi , cierpliwie mila po mili.
Oj wietrze , wietrzyku,
nie bądź taki uparty,
przestań biednemu wiać w oczy,
skończ te złośliwe żarty.
Zacznij w końcu mój wietrze
wiać mi w plecy stale,
stań mi się przyjaznym,
wówczas cię pochwalę .
Napisane 4 lipca 2011 roku. Zmierzam
na północ, a wiatr wieje z północy prosto w oczy.